Relacja z wyjazdu do Przystani Ocalenie
Na długi czerwcowy weekend udaliśmy się do najwspanialszego chyba miejsca w Polsce – do Przystani Ocalenie. Wyjazd był cudowny, więc bardzo dziękuję całej dzielnej drużynie: Idze (dla niej specjalne podziękowania, bo wytrwała najdłużej), Kasi, Joli, Mikołajowi i Dominikowi. Tu nasza drużyna:
Zajęć było dużo, co pewnie niektórzy czuli jeszcze długo po powrocie do domu ;) Woziliśmy trawę, ładowaliśmy i rozładowywaliśmy siano, czyściliśmy i czesaliśmy koniki, wyprowadzaliśmy psy, stworzyliśmy dwa wybiegi… A największą satysfakcję dawało oglądanie szczęśliwych zwierząt. Galop koni na pastwisku, przytulanie wybitnie przyjaznych osiołków czy głaskanie niezliczonej ilości cztero i trzyłapych psów i kotów – od razu chce się robić, by zobaczyć je szczęśliwe!
Oczywiście nie można zapominać o gwieździe Przystani – Borutce! Borutka ma się jak najlepiej i wszystkich pozdrawia, aczkolwiek nie dała nam autografu.
Na koniec chciałam bardzo podziękować Dominikowi z Przystani, dzięki któremu cały wyjazd był możliwy, za to, że tak wspaniałe miejsce istnieje. Na pewno tam wrócimy, więc jeśli ktoś chce jechać niech śledzi nasze newslettery, gdzie podamy termin kolejnego wyjazdu!
Najnowsze komentarze