Chów przemysłowy śmierdzi w Szczecinie.

Bardzo cieszę się, gdy koordynatorzy lokalni postanawiają wzbogacić naszą małą akcję o swoje pomysły. We Wrocławiu był to stolik z petycjami i zdjęcia, w Poznaniu – maski gazowe i własnoręcznie robione koszulki. W Szczecinie happening wzbogacony został o element muzyczno-taneczny. Nasz lokalny koordynator Łukasz, który tworzy muzykę, zaprezentował w jego trakcie utwór „Mleczko”, w którym industrialne bity przeplatały się z odgłosami wydawanymi przez cierpiące krowy. Muzyka zwracała uwagę przechodniów.

Na Placu Grunwaldzkim, przecinanym przez tramwaje, zebrała się grupka dziesięciu osób. Zaczęliśmy – jak zwykle – punktualnie, i ku mojemu zaskoczeniu ulotki rozeszły się błyskawicznie! Na szczęście nasz samochód nie stał daleko i po chwili mogliśmy wznowić dystrybucję materiałów. Na happeningu pojawił się również wracający ze swej wyprawy rowerowej Andrzej, nasz pracowity aktywista. Od dzisiaj razem dzielić będziemy dole i niedole bycia w ciągłej trasie. :)

Muszę przyznać, że bardzo spodobały mi się pomysły Łukasza, który nie dość, że przyniósł muzykę, to jeszcze, przebrany w strój świni, odegrał do niej mały performance.

Wszystko podziwiać możecie na zdjęciach. Gdy to piszę, walczę z Internetem w drodze do Trójmiasta, gdzie czeka na nas Asia z Avocado.

Facebook Comments

Możesz również polubić…

4 komentarze

  1. Nitek pisze:

    Faaaaaaaajnie :)
    świetnie spisaliście się z cyrkowymi plakatami, ale dziś niestety ciągle słychać megafony i denerwującą muzyczkę… :P
    Może uda nam się tam wybrać :) i trochę ulotek chociaż rozdać.

      

  2. Nat pisze:

    Kawal dobrej roboty! Jak bedziemy chcieli zrobic cos takiego za rok to jade. A na razie pozdrawiam z Berlina i zycze powodzenia na dalszej czesci trasy! ;))

      

  3. Pan Łukasz :) pisze:

    Relacja dzieci z happeningu
    http://www.latowteatrze.pl/node/150
    i mój komentarz.

      

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Shares
Skip to content