Życie Warszawy nieczułe na mordowanie zwierząt – wyraź opinię
Niedawno w Życiu Warszawy ukazał się artykuł „W ciepłych objęciach lisa” autorstwa Ewy Zwierzchowskiej. Artykuł o futrach tak stronniczy i pomijający wszelkie etyczne kwestie związane z tematem, że trzeba jakoś zareagować. Artykuł online można przeczytać tutaj.
Anastazja napisała krótki list, który każdy może wysłać do redakcji. Oczywiście można też wysłać swoją własną opinię – najważniejsze, by pokazać, że nie zgadzamy się na promocję cierpienia.
Treść listu :
Szanowna Redakcjo,
Z niesmakiem przeczytałam/em niedawno w internetowym wydaniu Życia Warszawy artykuł Ewy Zwierzchowskiej ” W ciepłych objęciach lisa”. Rozczarowujący jest fakt, że ani słowem nie wspomina on o cierpieniu i bezsensownej śmierci zwierząt wykorzystywanych w przemyśle futrzarskim.
Zwierzęta futerkowe całe swoje krótkie życie spędzają w ciasnych klatkach, bez możliwości zaspokajania podstawowych potrzeb właściwych dla danego gatunku. W momencie, gdy osiągną odpowiednią wielkość są zagazowywane lub rażone prądem. By uszyć średniej wielkości futro, trzeba zabić 27 szopów, 40 soboli, 150 gronostai, 11 rysi, 18 rudych lisów, 55 dzikich norek, 100 szynszyli lub 100 wiewiórek.
Uważam, że w dzisiejszych czasach, kiedy dostępny jest tak duży wybór ciepłych okryć z innych materiałów, promowanie futer naturalnych jest niedopuszczalne.Również za niedopuszczalne i, szczerze mówiąc, żenujące uważam fakt publikowania przez Redakcję ŻW tego typu kryptoreklamy łamiącej wszelkie standardy rzetelności dziennikarskiej i dbałości o obiektywizm. Spodziewałem / am się więcej po „świetnie poinformowanym i opiniotwórczym”, jak się Państwo sami określacie, dzienniku z tradycjami.
A adresy znajdują się tu : http://www.zw.com.pl/artykul/285.html
Najnowsze komentarze