3×4=12, tresura=tortura

Za nami kolejne pikiety, kolejne doświadczenia i kolejne przepychanki ideologiczno-prawne, czyli trzeci weekend pod Cyrkiem Zalewski.

pict00031

Cały czas zastanawia status prawny terenu, który rzekomo wydzierżawił cyrk. W jednej chwili jest to teren ogólnie dostępny, o czym świadczy chociażby brak  barierek jasno odgradzających go od parku, w drugiej straszy się nas podaniem do sądu za łamanie miru domowego gdy skwapliwie korzystamy z naszych konstytucyjnych wolności – zaiście zaskakujące. Czegóż jednak oczekiwać od człowieka, który za nic ma prawo, który z pełną tego świadomością popełnia wykroczenie i raz za razem, zakłóca zwołane w pełni legalne zgromadzenie (grożą za to areszt lub grzywna – widać na co idą pieniądze z wyzysku zwierząt)? W każdym razie weekend zaczął się dla nas obrazkami jak z pod Kina Moskwa w 81 – sprzęt może inny, lecz metody niezmiennie te same. Ogólnie dowiedzieliśmy się wiele ciekawych rzeczy, między innymi tego, iż za trzymanie transparentu można zostać aresztowanym bez podania jakiejkolwiek podstawy prawnej, na tej samej podstawie można zostać również pobitym. Państwo prawa jak się patrzy. Warto jednak pamiętać, że „Najpierw Cię ignorują. Później śmieją się z Ciebie. Później Ciebie zwalczają. Później wygrywasz.” Być może zabrzmi to jak tania propaganda sukcesu, ale sądząc po objawach jesteśmy gdzieś 1,5 kroku od celu.

pict0006

W ten weekend nie sprzyjała nam również pogoda. Czuć, że zima zbliża się wielkimi krokami a na ciepłe letnie deszczyki będziemy zmuszeni poczekać kilka ładnych miesięcy. Stanie w deszczu przy niskich temperaturach nie jest na pewno niczym miłym, dlatego też można nieco narzekać na frekwencję wśród uczestników naszych protestów. Jednak nawet tak niewielka liczba osób pozwoliła uszczęśliwić nam znaczną liczbę osób, szczególnie tych najmłodszych. Nie wiem, czy wręczając przygotowywane w naszym mobilnym centrum balony, nie sprawialiśmy większej radości sobie, niż dzieciom, które te balony dostawały. W każdym razie okazały się one strzałem w dziesiątke i często nie nadążaliśmy z ich produkcją, za co rzecz jasna jest nam ogromnie przykro. Te dzieci, które załapały się na jeden z naszych podarków, mogły dowiedzieć się z nich, że zwierzęta w cyrku są smutne, a cyrk bez zwierząt jest niebywale lepszym pomysłem niż ten, w którym cierpią nasi „bracia mniejsi”. Być może w przyszłości da im to do myślenia i nie poddadzą się marketingowej propagandzie cyrkowców.

pict0010

Przed nami wielkie wyzwanie, czyli godne odesłanie p. Zalewskiego wraz ze świtą do domu. I to takie pożegnanie, w trakcie którego mówi się „żegnam”, a nie „do widzenia”.  Daty i godziny naszych imprez pożegnalnych są już ustalone, najbardziej brakuje nam uczestników imprez. Tak więc jeśli wolisz się żegnać niż witać, to w świecie przesiąkniętym pc nie będziesz miał(a) lepszej okazji niż w przyszły weekend o 12.30 lub 16.30 w sobotę i 11 lub 15.30 w niedzielę.

pict0011

Facebook Comments

Możesz również polubić…

Shares
Skip to content