Słoń Mali – 40 lat samotności za kratami zoo
Czterdzieści lat temu mały słoń, o imieniu Mali, uczący się właśnie pływać został porwany i brutalnie oddzielony od swojej matki. Został wysłany w charakterze prezentu dla ówczesnego prezydenta Filipin. Zamiast przestronnej i niczym nie ograniczonej przyrody otrzymał betonowy wybieg otoczony zimnym murem. Nigdy więcej nie widział już swojej matki. Nigdy więcej nie widział żadnego innego słonia. Mali jest od 40 lat całkowicie samotny. Zoo, w którym został zamknięty to nie jest jego prawdziwy dom.
Z biegiem lat Mali popadał w coraz większą depresję. Dzień w dzień, przez kolejne 40 lat zerkał na te same betonowe ściany swojego więzienia. Nie widział drzew ani trawy. Tylko beton. Do cierpienia psychicznego dołączyły fizyczne bóle związane z zapaleniem stawów. Aby zmniejszyć ból Mali spędza całe dnie oparty o mur. W naturze słonie wędrują dziennie kilkadziesiąt kilometrów. Mali nie może przejść nawet jednego.
Ogród zoologiczny całkowicie ignoruje problemy słonia. Dopóki zwierzak przynosi zyski finansowe i ściąga publiczność nie ma powód aby wydawać dodatkowe pieniądze na jego utrzymanie. Taka jest logika pracy w zoo.
Dzisiaj, wiemy już o słoniach coraz więcej. Wiemy, że izolacja społeczna i samotność to dla tych zwierząt okrutna tortura. Nikt z nas nie jest w stanie sobie wyobrazić szkód jakie w umyśle Maliego wywołały 40 lata izolacji.
Schronisko Elephant Sanctuary Boon Lott próbuje wykupić Mali i dać jej odpowiednie schronienie – setki hektarów łąk, rzeki, świeże owoce. Urzędnicy nie chcą jednak oddać słonia bez walki.
Mali ma coraz mniej czasu. Jeżeli nie zostanie mu udzielona odpowiednia opieka medyczna, a warunki życia nie ulegną poprawie – Mali już nigdy nie poczuje pod stopami prawdziwej ziemi.
To nie jest odosobniona historia. Setki dzikich zwierząt porywanych jest co roku na potrzeby parków rozrywki, cyrków i ogrodów zoologicznych. Bojkotuj przemysł związany z wykorzystywaniem zwierząt do rozrywki. Za ich kolorowymi plakatami kryją się setki dramatycznych historii, zamkniętych, izolowanych i torturowanych zwierząt.
Jeżeli chcesz pomóc Mali napisz wiadomość w jego sprawie!
Źródło: http://www.onegreenplanet.org/animalsandnature/mali-the-elephant-in-prison-for-forty-years/
Ludzkie skurwysyństwo jest bezgraniczne……
Jaki sens jest meczyc zwierzeta. Gdzie sa weterynarze w tych ”ogrodach”.
Malo zadali mu krzywd, teraz kiedy biedak slabnie sa ludzie ktorzy chca pomoc, dlaczego zabraniaja. Zycze tym potworom,co sie dopuszczaja takich okrucienstw takiego samego losu.
A co począć z wycieczkami szkolnymi do ZOO? Zabronić pójść dziecku na wycieczkę w towarzystwie kolegów z klasy? Skazać na izolację społeczną?
Pomowic o tym na zebraniu rodziców i nie dopuścić do takiej wycieczki.
dorota, tak, zabronic i wytlumaczyc, ze to zlo. nie pierdol o izolacji spolecznej.
męczenie Mali to idiotyzm,nie da się tego przeliczyć na żadne zyski …
męczenie Mali to idiotyzm,nie da się tego przeliczyć na żadne zyski…
Mądry rodzić od małego będzie dziecku pokazywał świat ten prawdziwy i piękny a nie ten za kratami ZOO. To nic innego jak wychowywanie dziecka pod kloszem na bezduszną istotę, dla której liczy się tylko jego własna zachcianka i radocha. Zwierzęta powinny być tam gdzie się urodziły i wychowały wśród swojego naturalnego społeczeństwa. We własnym środowisku naturalnym. ZOO i CYRK to ta sama klika tylko pod inną nazwą. I tu i tu liczy się tylko kasa. DOŚĆ TEGO.
Człowiek….największa zaraza tego świata.