Naukowcy o życiu słoni w cyrku

Często piszemy o brutalnym życiu cyrkowych zwierząt. Publikujemy materiały video i piszemy o sposobach współczesnej tresury. Dzisiaj przedstawiamy Wam opinię etologów Volkera Arzta i Immanuela Birmelina, autorów książki „Takie jak my? Czy zwierzęta mają świadomość?”, na temat życia cyrkowych słoni.

434708787_1280x960

Wiemy, że słoniątka korzystają z opieki matki przez ponad dziesięć lat. Samica dba i opiekuje się swoim potomstwem aż do momentu osiągnięcia przez nie dojrzałości płciowej. Dzięki temu życie słoniątek jest tak beztroskie i pełne zabawy.

Przynajmniej na wolności. Jak wygląda rzeczywistość słoni w cyrkach?

Słonie cyrkowe to przeważnie upolowane samice, odebrane matce jeszcze w dzieciństwie w najbardziej bezwględny sposób. Jest to okrutne nie tylko wobec matek – wszystkie one w wyraźny sposób przeżywają przymusową rozłąkę z dzieckiem – ale i dla słoniątek, które popadają potem w stan apatii i przygnębienia.

Życie słoni cyrkowych to jednak nie tylko występy na arenie. To przede wszystkim długie godziny ciężkiej podróży w nieznośnych warunkach. Kiedy tylko słoniątka znajdą się w cyrku, pracownicy zakuwają je w kajdany. Zdaniem naukowców:

Już sama budowa ciała słonia wskazuje wyraźnie na fakt, że nie są to zwierzęta przystosowane do dłuższego stania w miejscu. Na wolności odbywają długie wędrówki po lasach i sawannach: dziennie pokonują ponad 35 kilometrów w poszukiwaniu pożywienia. Odpowiednia budowa ich ciała, układu krążenia, układu mięśniowego i szkieletu – stanowią przystosowanie słoni do wędrownego trybu życia.

Słonie więzione w cyrku nie mają szans na zaspokojenie swoich biologicznych potrzeb, w tym – zakorzenionej potrzeby ruchu i wędrówki. Ich jedyna rzeczywistość to rutyna tresury.

Słonie, które rok w rok robią to samo, tępieją i obojętnieją na wszystko.

Jak wygląda słoń, który stracił już wszelką nadzieję, na lepsze jutro? Zobaczcie poniżej.

Chcesz pomóc? Udostępnij wpis swoim znajomym, bojkotuj cyrki ze zwierzętami i dołącz do Kampanii CYRK BEZ ZWIERZĄT!

Facebook Comments

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Shares
Skip to content