„Dzięki Wam nie jem mięsa!”
Licznik naszej kampanii „Zostań wege na 30 dni” przekroczył już 22 tysiące! Tyle osób postanowiło spróbować diety wegetariańskiej, przełamać stereotyp niedoborowej diety bezmięsnej i zasmakować w diecie roślinnej. Poniżej prezentujemy kolejną opinię jednej z uczestniczek naszego programu.
Jeżeli i Ty chcesz skorzystać z naszej darmowej kampanii i szukasz wiarygodnych informacji na temat wegetarianizmu zapisz się do naszego newslettera. Dzięki niemu codziennie przez kolejne 30 dni będziesz otrzymywać maile pełne ciekawostek, przepisów i porad praktycznych dotyczących przejścia na wegetarianizm!
Witam, przeglądając waszą stronę w poszukiwaniu fajnych przepisów wege znalazłam program zostań wege na 30 dni. Już kiedyś miałam epizod wegetariański w swoim życiu więc bez chwili namysłu zapisałam się. Po 30 dniach dalej nie jem mięsa wiec dzielę się z wami moimi przeżyciami.
Pierwszy tydzień był dla mnie dość ciężki cała rodzina jadła mięso a ja wymyślałam sobie inne dania. Z czasem zaczęło mi sprawiać to coraz większą radość i przyjemność. Swoimi pomysłami na jedzenie zarażałam rodzinę i znajomych. A opowiadane przeze mnie ciekawostki które znalazłam w necie i przysłaliście mi na pocztę zainteresowało wielu moich znajomych. Bardzo lubię sushi i kiedy umówiłam się na nie z koleżanka uświadomiłam sobie, że w knajpie do której zawsze chodzimy jest tylko podawane sushi. Wtedy zainteresowałam się zestawami Vege, które strasznie przypadły mi do gustu. Czytając jednak opinie niektórych osób, że przyrządzanie potraw Vege w miejscach , w których podają również mięso nie jest takie jak być powinno. Na wstępie zapytałam kelnerki czy ten Zestaw Vege jest przygotowywany tak samo jak normalne sushi z rybą. zapewniła mnie, że maja osobne noże i deseczki do zestawów Vege. Nie wiem jak wygląda to w rzeczywistości ale miło, że mają coś w ofercie dla osób vege poza standardową tykwą, ogórkiem czy rzepą. 30 dni minęło mi w mgnieniu oka, zaczęłam wymyślać w weekend menu na cały tydzień żeby było mi łatwiej ogarnąć cały prowiant do pracy, w domu czy na uczelnię. Moja rodzina z początku była trochę zdziwiona i zakazy nie używać danej deski do krojenia czy noży wydała im się dziwna. Ale z czasem się przyzwyczaili i takim oto sposobem wspierają mnie i wiedzą, że deska zielona jest Vege. Biała do użytku codziennego, a czerwona do ich mięs.
Wielkim zaskoczeniem był mój chłopak zagorzały mięsożerca. Przy wyjściu na pizze dał się skusić na tą w wersji Vege i stwierdził, że jest smaczna i nie brakuje mu mięsa. Dobrowolnie przeszukał internet, w poszukiwaniu przepisu na pyszną, romantyczną i wegetariańska kolację, bardzo się starał wyszło super i nawet jemu smakowało pomimo tego, że nie było mięsa. Róbcie więcej takich akcji bo naprawdę warto ! ja nie jem mięsa dzięki Wam i pozostaję przy tym dalej. Pozdrawiam
Katarzyna
Najnowsze komentarze