Cyrk ze zwierzętami nie dla dzieci

Cyrk ze zwierzętami nie dość, że nie odgrywa roli edukacyjnej, to wręcz spełnia funkcję antywychowawczą, pokazując widzom zwierzęta w nienaturalnych warunkach, wykonujące nienaturalne czynności. 27 marca 2015 roku Komitet Psychologii Polskiej Akademii Nauk wydał uchwałę, w której stwierdza, że „spektakle cyrkowe z udziałem zwierząt są pozbawione walorów edukacyjnych, a także potencjalnie szkodliwe dla procesu wychowania młodych ludzi”, a ich „działalność niesie ze sobą szereg zagrożeń dla dobrostanu wykorzystywanych zwierząt oraz kształtowania właściwych postaw wobec zwierząt”.

Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu określiło nakłanianie dzieci do uczestnictwa w występach cyrków ze zwierzętami jako działalność niepożądaną. Według MENiS jest to niezgodne z Konwencją Praw Dziecka podkreślającą, iż nauka powinna być ukierunkowana na rozwijanie w dziecku poszanowania środowiska naturalnego. Działalność cyrków jest zaprzeczeniem poszanowania praw zwierząt, które są zmuszane do nienaturalnych zachowań, transportowane i przetrzymywane w złych warunkach, często traktowane brutalnie, nie tylko w trakcie tresury. Cyrk nie pokazuje dzieciom naturalnych zachowań zwierząt, lecz ich karykaturę. Zamiast rozwijać w dziecku wrażliwość, znieczula na ich los.

Łódzki Kurator Oświaty wystosował w 2014 roku apel do dyrektorów placówek oświatowych z województwa łódzkiego, w którym podkreślił, że „szkoły i przedszkola nie powinny być miejscem reklamy i akwizycji firm, zwłaszcza wtedy gdy prowadzona przez nie działalność budzi w społeczeństwie tak silne kontrowersje i może się wiązać z niehumanitarnym traktowaniem zwierząt”.

Zakazu wykorzystywania zwierząt w cyrkach chce już ponad 350 000 Polek i Polaków, którzy podpisali petycję w tej sprawie. Historia tygrysów uratowanych na granicy polsko-białoruskiej pokazuje, że temat jest palący i budzi duże zainteresowanie społeczne.