Komentarz do odrzucenia skargi na prezydenta miasta Wrocław w sprawie wydawania pozwoleń na budowę z naruszeniem przepisów prawa dotyczących ochrony gatunkowej ptaków i nietoperzy.
Jak informowaliśmy w maju, we Wrocławiu przed wydaniem decyzji o pozwoleniu na budowę nie jest wymagane aby przeprowadzona została ekspertyza ornitologiczna lub chiropterologiczna. Zgodnie z przepisami, prezydent jako organ administracji architektoniczno-budowlanej zobowiązany jest zadbać o zgodność projektu architektoniczno-budowlanego z wymaganiami ochrony środowiska. Niestety podlegający prezydentowi Wydział Architektury i Zabytków Urzędu Miasta Wrocławia, stosuje w pozwoleniach na budowę zapis, który jest sprzeczny z prawem i zakłada, że działania należy podjąć dopiero gdy już w trakcie prowadzenia prac zostaną zauważone ptaki. Przez to ochrona gatunkowa ptaków i nietoperzy na terenie Wrocławia staje się fikcją. W związku z tym złożyliśmy skargę na prezydenta miasta do Rady Miasta Wrocław (więcej: https://blog.viva.org.pl/2024/05/27/zlozylismy-skarge-na-prezydenta-miasta-wroclaw-jacka-sutryka-do-rady-miejskiej-wroclawia/).
Na posiedzeniu Komisji Skarg i Wniosków Rady Miasta Wrocław, które odbyło się 8 lipca, miasto reprezentowała Pani Dyrektor Wydziału Architektury i Zabytków Urzędu Miejskiego Wrocławia, Fundację Viva reprezentował prawnik z kancelarii specjalizującej się w tematach związanych z ochroną środowiska Frank Bold, Pani Maria Włoskowicz. W tym miejscu zaznaczyć należy, że pełnomocnik fundacji otrzymał jedynie powiadomienie o sesji Rady Miasta zaplanowanej na 11 lipca (podczas tego posiedzenia strony nie mogą zabierać głosu), nie otrzymał natomiast w żadnym momencie oficjalnej informacji i zaproszenia na wzmiankowane posiedzenie Komisji Skarg i Wniosków. Informację o komisji oraz jej terminie uzyskała dopiero nasza wolontariuszka drogą telefoniczną, a następnie, dopiero na podany przez telefon prywatny adres e-mail, otrzymała zaproszenie zaledwie z parodniowym wyprzedzeniem. Co więcej posiedzenie komisji miało charakter zamknięty, rzekomo z uwagi na charakter skargi.
Jako strona zaprosiliśmy współpracujące z nami organizacje, które poparły treść skargi – reprezentantów Śląskiego Towarzystwa Ornitologicznego, Stowarzyszenia Ekologicznego EkoUnia, Fundacji EkoRozwoju, Fundacji Gruszętnik oraz Biura Poselskiego Posłanki Małgorzaty Tracz.
Niestety Rada Miasta skargę odrzuciła na podstawie rekomendacji Komisji Skarg i Wniosków (dwie z czterech osób w komisji były skardze przeciwne, jedna osoba była za i jedna osoba wstrzymała się od głosu). Głównym argumentem Urzędu Miasta było to, że nie mają kompetencji do żądania ekspertyz ani decyzji RDOŚ o odstępstwach, jako że decyzje te nie są wprost wskazane w ustawie prawo budowlane. W ocenie miasta trwała odpowiedzialność za ochronę ptaków i nietoperzy ciąży na inwestorze i wykonawcy.
W ocenie prawników z kancelarii Frank Bold, obowiązek badania spełnienia wymogów środowiskowych wynika wprost z ustawy. Prawo budowlane mówi o konieczności zbadania przed wydaniem decyzji przez organ architektoniczno-budowlany spełnienia wymagań ochrony środowiska. Przepis ten podaje przykład jednego z tych wymagań, natomiast jest to wyłącznie przykład, będący jednym z wielu wymagań ochrony środowiska, które powinny zostać spełnione (np. przestrzeganie przepisów dot. ochrony gatunkowej). Zaznaczyć należy, że przepisy zawsze tworzone są w taki sposób aby jak najogólniej uregulować sytuacje faktyczne. Przykładem z innej domeny, jest tutaj Ustawa o Ochronie Zwierząt, gdzie brak wprost zapisu o zakazie trzymania niedźwiedzi latami w betonowym boksie, co jest mimo to niezgodne z prawem na mocy właśnie tej ustawy (https://viva.org.pl/sad-za-cierpienia-misia-mago/).
Zaznaczyć należy, że praktyka z innych miast, takich jak Kraków, Poznań, Warszawa, Katowice jest spójna z argumentacją prawników Fundacji. Ponadto Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska idzie nawet krok dalej, mówiąc, że organ może zawiesić postępowanie w przypadku gdy konieczne jest uzyskanie odstępstwa z art. 56 ustawy o ochronie przyrody. Również odpowiedź podsekretarza stanu w Ministerstwie Środowiska na interpelację nr 9664 w sprawie ochrony ptaków i nietoperzy w budynkach (https://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=4171FADD&view=null), wskazuje, że nie zostanie wprowadzony powszechny obowiązek przygotowania ekspertyzy dlatego, że konieczność jej przygotowania powinna być oceniana w każdym przypadku indywidualnie, co jest spójne ze skargą Fundacji.
Niestety zastosowana skarga jest jednym z dwóch rodzajów środków, które przewiduje Kodeks Postępowania Administracyjnego aby wpłynąć na działania organów administracji publicznej (drugi środek to wniosek) i od decyzji Rady Miasta nie przysługuje żaden środek odwoławczy. W naszej ocenie kluczowe jest tutaj to, że skarga musi w tym przypadku zostać skierowana do podmiotu składającego się z polityków a nie sędziów/prawników. Oznacza to, że sam fakt, że skarga jest zasadna pod względem argumentów prawnych może nie być wystarczający do pozytywnego jej rozpatrzenia.
Stanowisko Fundacji nie zmieniło się co do zasadności naszej skargi. Uważamy, że aktualny zapis dodany do decyzji budowlanych nie chroni ptaków w sposób wystarczający. W momencie gdy dochodzi do prac przygotowawczych lub budowlanych na budynku zasiedlonym przez ptaki, ma już miejsce przynajmniej zabronione przez Ustawę o Ochronie Przyrody płoszenie.
Jeżeli popierasz nasze działania, zapraszamy do wsparcia zrzutki https://pomagam.pl/pnfy3m . Ponadto poszukujemy prawników chętnych do pomocy pro bono.
Poniżej treść wystąpienia naszej wolontariuszki, podczas posiedzenia Komisji Skarg i Wniosków Rady Miasta Wrocław, która odbyła się 8 lipca.
„Budynki, w których mieszkamy to dom także dla dzikich zwierząt, w szczególności ptaków i nietoperzy. Wystarczy centymetrowa szczelina pod parapetem, a miejsce to może stać się schronieniem nietoperza. Ptaki wykorzystują wszelkie otwory w elewacjach, stropodachy, dachówki, otwarte szyby wentylacyjne, itp. Obowiązujące w Polsce i UE prawo chroni ptaki i nietoperze, natomiast często jest nieprzestrzegane.
W efekcie w najlepszym wypadku zwierzęta tracą siedliska, w najgorszym życie. Ciężko oszacować ile ptaków ginie zakratowane w otworach, zamurowane żywcem w gniazdach, lub wyrzucone wraz z nimi w odpadach budowlanych. To jest straszna śmierć – z głodu, pragnienia, uduszenia, przegrzania… Gdy uda się przyłapać ekipę remontową na gorącym uczynku, uznawane jest to za znęcanie ze szczególnym okrucieństwem z Ustawy o Ochronie Zwierząt. Gdy prace budowlane zostaną rozpoczęte, niestety bardzo trudno jest zapobiec śmierci zwierząt na budynku i je zatrzymać. Bardzo ciężko jest w tym momencie nawet zauważyć zwierzęta, ponieważ są aktywnie płoszone już podczas rozstawiania rusztowania lub przykładowo uwięzione pod siatką, a osoba postronna nie może wejść na rusztowania. Wg Ptasiego Patrolu Fundacji Noga w Łapę 99% zabudowań jest zasiedlonych przez ptaki lub nietoperze.
Krótki spacer po Wrocławiu, wystarczy aby przekonać się, że zdecydowana większość niewyremontowanych budynków jest zasiedlona przez ptaki, a remonty są prowadzone także w trakcie sezonu lęgowego. Skala zjawiska jest przerażająca.
Na jednym budynku potrafi znajdować się nawet kilkadziesiąt ptasich gniazd, są to gatunki takie jak np. pustułki, sikory, wróble, jerzyki, kopciuszki, szpaki, jaskółki i wiele, wiele innych. Warto zaznaczyć, że czynne gniazdo jerzyka jest trudne do wykrycia i zlokalizowania. Ani dorosłe ptaki ani pisklęta nie zdradzają jego położenia hałasem czy brudem, typowym dla innych gatunków
Nietoperze z kolei zakładają w budynkach kolonie rozrodcze w okresie wiosenno-letnim, a w zimie hibernatoria. Dodatkowo często korzystają ze szczelin jako schronień tymczasowych. Nietoperz nie ucieknie z pułapki przed jej zamknięciem, tylko schowa się głębiej w szczelinie, jest to jego naturalna reakcja. Dlatego nietoperze często zostają zamurowany żywcem w swoich dziennych kryjówkach.
Gniazda i schronienia zwierząt są zwykle dobrze ukryte i mieszkańcy budynku, często nie zdają sobie sprawy z takiego sąsiedztwa. Do wykonania opinii przyrodniczej konieczna jest wiedza i doświadczenie w środowisku miejskim; niezbędny jest też specjalistyczny sprzęt, np. kamera endoskopowa.
Brak ekspertyz ornitologicznych i chiropterologicznych przed pracami na budynkach jest wprost przyzwoleniem do eksterminacji zwierząt. Żaden kierownik budowy, prezes spółdzielni mieszkaniowej, administrator czy inspektor nadzoru budowlanego nie określi czy zwierzęta żyją na budynku i co im zagraża.
Zapis Wydziału Architektury i Zabytków Urzędu Miasta Wrocławia stosowany w pozwoleniach na budowę, zakłada, że działania ochronne należy podjąć dopiero wtedy, gdy już w trakcie prac przygotowawczych lub budowlanych zostaną zauważone ptaki czy nietoperze. Taka ochrona jest czystą fikcją. Ochrona polega na podjęciu szeregu określonych i zapisanych w prawie kroków, które można podjąć jedynie wówczas, gdy się wie wcześniej, czy w budynku bytują ptaki/nietoperze, jakie to są gatunki, w jakiej liczbie, w jakich miejscach mają siedliska. W przeciwnym wypadku jest to po prostu niemożliwe.
Od roku 2021 wolontariusze Fundacji Viva interweniowali podczas trwających prac remontowych na budynkach zasiedlonych przez ptaki we Wrocławiu pod adresami: ul. Kolejowa 35-41, ul. Poznańska 1-3, ul. Prosta 38-44, Młodych Techników 2-4, Zdrowa 7-13, ul. Lelewela 11, ul. Prosta 31, ul. Wincentego Stysia 31-45 – ul. Skwierzyńska 4-16, ul. Prosta 46, ul. Grabiszyńskiej 2, pl. Legionów 9- 14, ul. Lelewela 1, Grabiszyńska nr 18, Skwierzyńska 29, Hercena 10, Prusa 46 oraz na budynkach gdzie prace prowadzone bez nadzoru ornitologicznego były już zbyt zaawansowane by ocenić sytuację jak ul. Głogowska 11, Lubińska 30, Głogowska 9, Kruszwicka 6, Kruszwicka 10.
O wybranych trzech z tych interwencji opowiem aby jasno pokazać jaki jest stan faktyczny ochrony gatunkowej we Wrocławiu.
Zacznę od ostatniej interwencji pod adresem Prusa 46, która miała miejsce w dniach 26 – 28 czerwca. Budowlańcy rozstawili rusztowanie tuż pod dachem przy samych gniazdach jerzyków oraz odgrodzili do nich dostęp siatką. Rusztowania znalazły się również w bezpośrednim sąsiedztwie gniazd wróbli, co oznacza ich płoszenie. Pomimo zgłoszeń do Powiatowej Inspekcji Nadzoru Budowlanego, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, Straży Miejskiej oraz na policję prace nie zostały zatrzymane. W efekcie dach gdzie gniazdowały jerzyki został wyremontowany. Ciężko powiedzieć ile ptaków zginęło. Szczególnie oburzające jest, to, że miejsca lęgowe jerzyków na tym budynku zostały udokumentowane nawet w sponsorowanej przez gminę inwentaryzacji przyrodniczej z 2016 roku w ramach projektu: „Wrocławski Budżet Obywatelski 2015 – Budki lęgowe dla ptaków, budki dla jerzyków oraz hotele dla zapylaczy (projekt #319 oraz # 481) – Ptaki Wrocławia”, zatem obecność siedlisk nie była tajemnicą na etapie rozpoczęcia prac. We wzmiankowanym raporcie, znalazł się także inny budynek gdzie interweniowaliśmy – Hercena 10 (tutaj finał historii jeszcze nie jest znany, natomiast na budynku już miało miejsce płoszenie oraz utrudnianie dostępu do schronień przez samą obecność rusztowania, siatki oraz pracami bezpośrednio obok wlotów do gniazd).
Kolejna interwencja o, której chce opowiedzieć dotyczy budynku ul. Wincentego Stysia 31-45 – ul. Skwierzyńska 4-16. W tym przypadku wolontariuszka, przechodząc obok budynku, w całości już oklejonego styropianem, usłyszała odgłosy ptaków dochodzące z wnętrza styropianu. Udało się zaobserwować parę wróbli wlatującą z pokarmem w otwór w styropianie skąd dochodziły odgłosy piskląt, a nawet nagrać ich karmienie. Sprawa została od razu zgłoszona do służb. Na miejsce zostały wezwane patrole policji i straży miejskiej. Niestety nikt nie zatrzymał prac na całej ogromnej pod względem powierzchni inwestycji, pomimo widocznej aktywności ptaków na rusztowinach. Żadne zaklejone otwory nie zostały rozszczelnione, nawet otwór zaklejony pianką montażową, gdzie wolontariusz zaobserwował wróbla próbującego intensywnie dostać się do środka, istniało zatem uzasadnione podejrzenie, że w tym miejscu zaklejono lęgi. Nadzór budowlany przeprowadził kontrolę dopiero ok. 2 tygodni po otrzymaniu zgłoszenia od nas. Do tego czasu prace były kontynuowane w czasie gdy wezwany przez spółdzielnię dopiero po naszej interwencji ornitolog przeprowadzał jednocześnie inwentaryzację. W efekcie, tylko gniazda, które zdążył w niej wykazać były bezpieczne, a PINB już remontu nie zatrzymał, tylko ukarał jedną ze stron procesu budowlanego. Ta sprawa miała miejsce w czerwcu 2022.
Ostatnia interwencja, o której chcę tu opowiedzieć, również z czerwca 2022, dotyczy budynku pod adresem Prosta 46, , gdzie remont budynku wielorodzinnego zleciła Gmina Wrocław. Prace zagrażały zaobserwowanemu gniazdu wróbla, znajdującemu się w pobliżu miejsca łączenia z sąsiednim budynkiem. Niestety po interwencji straży miejskiej oraz policji w sprawie płoszenia i utrudniania dostępu do schronień, prace nie tylko nie zostały zatrzymane lecz świadek nagrał jak kierownik ekipy budowlanej w biały dzień wyjmuje gniazdo. Dwie godziny później miała miejsce wizyta ornitologa, który w tym miejscu stwierdził jedynie resztki materiału gniazdowego. Sprawa wraz z nagraniami i zdjęciami ze znacznikiem czasowym pokazującym, że inwentaryzację przyrodniczą przeprowadzono po usunięciu gniazda, została zgłoszona na policję i do prokuratury.
Takie sytuacje mają miejsce w całym Wrocławiu i o większości z nich nawet nie wiemy, ponieważ nikt ich nie zauważył i nie zgłosił. Nasze interwencje to sytuacje zauważone przypadkiem przez wolontariuszy, nie prowadzimy specjalnego monitoringu budynków. Samo to daje pogląd jak powszechne jest niszczenie siedlisk i bezprawne zabijanie ptaków oraz nietoperzy
Nie chodzi o to aby remontów nie przeprowadzać ale aby przeprowadzać je w sposób bezpieczny dla zwierząt i zgodnie z obowiązującym prawem, a po remoncie stosować kompensację przyrodniczą (czyli budki lęgowe i schrony dla nietoperzy).
Służby i urzędy we Wrocławiu, które teoretycznie powinny chronić ptaki i nietoperze oraz interweniować gdy zagrożone jest ich życie i zdrowie nie robią tego. Działają zbyt wolno, nie znają przepisów.
W liście otwartym, który skierowaliśmy do prezydenta miasta Wrocław w lutym 2023 roku prosiliśmy o zabranie stanowiska w sprawie ochrony ptaków i nietoperzy w mieście poprzez wydanie stosownego zarządzenia prezydenta, podobnie jak zostało to zrealizowane w Poznaniu poprzez Zarządzenie nr 126/2021/P wydane wraz ze szczegółowym załącznikiem, który dołączyliśmy do pisma. W Warszawie od 2016 r. obowiązuje wymóg poprzedzania wszelkich prac budowlanych ekspertyzami ornitologicznymi i chiropterologicznymi. Dzięki temu RADYKALNIE uległa poprawie ochrona ptaków i nietoperzy bytujących w budynkach. Podobnie jest w Krakowie.
Tylko wiedząc PRZED pracami, jakie gatunki, w jakiej liczbie i w jakich zakamarkach elewacji zasiedlają budynek, można podjąć odpowiednie kroki w celu ochrony ich życia i siedlisk. KIEDY TRAFI SIĘ NA NIE W TRAKCIE PRAC, NA OCHRONĘ JEST JUŻ ZA PÓŹNO”.
Przeczytaj o naszych dotychczasowych działaniach:
Najnowsze komentarze